Obserwatorzy

sobota, 12 maja 2012

Pozbawienie męskości...;(((

Fifi w tej chwili lezy na stole operacyjnym... zaniosłam go do kastracji;( boję się o niego;(

4 komentarze:

  1. E tam żadne pozbawienie męskości tylko uchronienie życia przed niepotrzebnymi chorobami!
    Nie ma czego się bać kastracja nie jest taka niebezpieczna jak nam się wydaje.
    Mój Czok też jest wykastrowany i są same plusy tego zabiegu! :D
    życzymy szybkiego powrotu normalności dla Fifiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fifi jest ze mną od jakiejś godziny, były jakies komplikacje ale jest ok. Pani doktor była na tyle miła że przytwiozła go samochodem;) Kupiłam odrazu 3 kg Josery starczy nam na około 2,5 tyg...;) narazie niuniuś śpi, tzn przysyna dostał specjalny kołnierz i musi go nosić bo niestety próbował lizać się...;( szkoda mi go;((( ale to dla jego zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń